Zakażenie komara wirusem dengi jest bardziej prawdopodobne, jeżeli w krwi, którą się żywi, występuje niski poziom żelaza. Uzupełnianie niedoborów żelaza wśród ludności zamieszkującej obszary zagrożone dengą mogłoby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby — informują naukowcy na łamach «Nature Microbiology».
Denga jest chorobą tropikalną przenoszoną przez komary Aedes aegypti. Występuje głównie w Ameryce Centralnej i Południowej, na Karaibach, w Afryce Subsaharyjskiej i Azji Południowowschodniej. Charakteryzuje się gorączką, wysypką, silnymi bólami głowy, mięśni i stawów. Może powodować wstrząs i zagrażać życiu. Denga dotyka rocznie około 60 mln osób, z których 18 proc. wymaga hospitalizacji, a blisko 13,6 tys. umiera.
Naukowcy z Uniwersytetu Connecticut postanowili sprawdzić, czy jakość krwi ma wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa dengi. W tym celu we współpracy z badaczami z Tajlandii i Chin przeprowadzili serię eksperymentów testujących wpływ różnych substancji.
Do zdrowych próbek krwi dodawano wirus dengi, a następnie zainfekowaną krwią karmiono komary i odnotowywano ile z nich zostało zakażonych w wyniku kontaktu z każdą z próbek. Zaobserwowano dość wyraźne różnice, które w największym stopniu związane były z poziomem żelaza we krwi. Im większy był poziom żelaza, tym mniej komarów zakażało się wirusem. Podobną zależność zaobserwowano podczas badań prowadzonych na myszach.
Autorzy wyjaśniają, że przyczyna kryje się w układzie odpornościowym komarów. Komórki układu pokarmowego komara wykorzystują żelazo do produkcji reaktywnych form tlenu, które zabijają wirusa dengi.
«Na obszarach objętych dengą niedobór żelaza występuje często. Możliwe, że suplementacja mogłaby ograniczyć roznoszenie wirusa. Istnieją jednak poważne obawy. Obszary występowania dengi pokrywają się często z obszarami występowania malarii. Środowisko bogate w żelazo sprzyja rozwojowi zarodźców malarii, dlatego zapobieganie jednej chorobie mogłoby zaostrzyć przebieg drugiej» — komentuje autor badań dr Penghua Wang.