Kobiety w prawidłowo przebiegającej ciąży, które zamierzają rodzić w domu, nie mają zwiększonego ryzyka okołoporodowego zgonu — swojego, jak i dziecka — w porównaniu do kobiet, które pragną rodzić w szpitalu — poinformowano w „EClinicalMedicine”.
„Coraz więcej kobiet w krajach wysoko rozwiniętych wybiera poród w domu, ale w społeczeństwie wciąż pokutuje przeświadczenie, że to niepotrzebne ryzyko; że narażają w ten sposób siebie oraz swoje dzieci — mówi prof. Eileen Hutton z McMaster University (Kanada), główna autorka artykułu (http://dx.doi.org/10.1016/j.eclinm.2019.07.005). — Nasze badanie wyraźnie pokazuje, że ryzyko jest takie samo w przypadku porodów domowych i tradycyjnych — szpitalnych”.
Na potrzeby badania naukowcy pod wodzą Hutton sprawdzili bezpieczeństwo miejsca narodzin, analizując częstość zgonów okołoporodowych oraz tych, do których doszło w ciągu pierwszych czterech tygodni po porodzie. Ich metaanaliza objęła 21 publikacji naukowych, które powstały po 1990 roku, a dotyczyły 8 krajów: Szwecji, Nowej Zelandii, Anglii, Holandii, Japonii, Australii, Kanady i USA. W sumie oceniono dane z około 500 tys. porodów domowych i podobnej liczby porodów szpitalnych.
W efekcie nie stwierdzono żadnej istotnej różnicy w poziomie ryzyka pomiędzy grupą kobiet rodzących w domu i tych, które zdecydowały się rodzić w warunkach szpitalnych.
„Nasza analiza dostarcza bardzo cennych informacji nie tylko decydentom i osobom związanym ze zdrowiem publicznym, ale także wszystkim kobietom planującym powiększenie rodziny oraz ich bliskim” — uważa prof. Hutton.