Badacze z University of Bristol twierdzą, że w badaniach na zwierzętach zdołali pokonać jedną z najpoważniejszych przeszkód stojących na drodze do wykorzystania komórek macierzystych w leczeniu uszkodzonego serca.
Rzecz w tym, że nawet podane bezpośrednio do niego, są szybko z niego wypłukiwane przez przepływającą krew i większość z nich gromadzi się w płucach i śledzionie.
„Jeśli ktoś z pomocą opartej na komórkach medycyny regeneracyjnej próbuje leczyć pacjenta po ataku serca, komórki rzadko przemieszczają się w pożądane miejsce. Postawiliśmy sobie za cel taką modyfikację błony tych komórek, że kiedy zostaną wstrzyknięte, same odnajdą konkretną, wybraną przez nas tkankę” — wyjaśnia prof. Adam Perriman, główny badania opisanego na łamach pisma „Chemical Science”.
Inspiracją dla naukowców była chorobotwórcza bakteria.
„Wiemy, że niektóre bakteryjne komórki zawierają peptydy pozwalające im wykryć tkankę, którą mogą zaatakować. Taki mechanizm mają na przykład obecne w jamie ustnej bakterie czasami wywołujące anginę. Jeśli dostaną się do krwiobiegu, mogą odnaleźć uszkodzoną tkankę w sercu i wywołać zapalenie wsierdzia. Naszym celem było odtworzenie tej zdolności bakterii w komórkach macierzystych” — tłumaczy badacz.
Bakterie odnajdują docelową tkankę z pomocą białka — adhezyny. Naukowcy opracowali więc jego sztuczny odpowiednik, który umieścili na zewnętrznych błonach ludzkich komórek macierzystych.
Podane myszom tak zmienione komórki kierowały się do serca.
„Uzyskane przez nas wyniki pokazują, że zdolność zakaźnych bakterii do odnajdowania serca można odtworzyć w ludzkich komórkach macierzystych. Co istotne, jak pokazaliśmy na mysim modelu, sztuczna wersja adhezyny spontanicznie wbudowuje się w błony komórek macierzystych i im nie szkodzi. Potem, po wszczepieniu, pozwala komórkom odnaleźć właściwe miejsce. Według naszej wiedzy, to pierwszy raz, kiedy taka zdolność chorobotwórczych bakterii została przeniesiona do komórek ssaków” — opowiada prof. Perriman.
„Ta nowa technika ma ogromny potencjał pomocy siedmiu milionom mieszkającym obecnie w Wielkiej Brytanii ludzi z chorobami serca” — dodaje specjalista.
Więcej informacji na stronie: https://www.eurekalert.org/pub_releases/2019-07/uob-wf070319.php