Zachowane jeszcze na całym świecie obszary nietkniętej przyrody są cenniejsze dla podtrzymania bioróżnorodności, niż dotąd sądzono. Z nowego badania wynika, że ich utrzymanie może nawet o połowę zmniejszyć globalne ryzyko wymierania gatunków.
Autorami opisanego w „Nature” badanie są badacze z australijskich Uniwersytetu Queensland (UQ) i Ogólnokrajowej Organizacji Badań Naukowych i Przemysłowych (CSIRO). Udało im się wykazać, że wiele z istniejących dziś obszarów dzikiej przyrody – gdzie wpływ człowieka jest minimalny lub żaden – może zadecydować o przyszłym przetrwaniu wielu lądowych gatunków na Ziemi.
Ostrzegają jednak, że liczba miejsc, w których przyroda pozostała nienaruszona, stale się zmniejsza. Przypominają też, że nie są to obszary, które można będzie przywrócić czy odzyskać, jeśli zostaną zniszczone.
”Obszary nietkniętej przyrody zmniejszyły się o ponad trzy miliony kilometrów kwadratowych – czyli połowę powierzchni Australii – od lat 90. Takie obszary raz utracone, są stracone na zawsze” – mówi prof. James Watson z UQ, który brał udział w badaniu.
Naukowcom udało się dowieść, że ryzyko utraty gatunków jest ponad dwukrotnie wyższe w ekosystemach znajdujących się poza obszarami dzikiej przyrody. Tereny te działają więc jak bufor zmniejszający ryzyko wyginięcia, podkreślają.
„Ale dzikie siedliska (…) podtrzymują też istnienie wielu gatunków, które poza nimi żyją w warunkach zdegradowanego środowiska i tracą liczebnie” – dodaje dr Moreno Di Marco z UQ, który kierował badaniem.
Wśród najcenniejszych dzikich obszarów naukowcy wymieniają część Ziemi Arnhema na północy Australii, tereny otaczające park narodowy Madidi w boliwijskiej Amazonii, tylko częściowo chronione lasy w południowej części kanadyjskiej prowincji Kolumbia Brytyjska oraz sawanny w granicach i wokół rezerwatu Zemongo w Republice Środkowoafrykańskiej.
Wszystkie te miejsca, podkreślają autorzy, odgrywają w swych regionach kluczową rolę w podtrzymaniu bioróżnorodności. Apelują o natychmiastowe wdrożenie strategii ich ochrony i zapewnienia przetrwania.
„Te miejsca są właśnie niszczone, a ich rola w zachowaniu bioróżnorodności jest nie do przecenienia” – mówi inny autor badania, James Watson z UQ.
Ale to nie jedyna ich wartość, dodaje naukowiec. Obszary nienaruszonej przyrody są też kluczowym elementem walki ze zmianami klimatu, regulują ważne cykle wodne i biogeochemiczne oraz zapewniają przetrwanie stylu życia autochtonicznych społeczności.
Badacze szacowali prawdopodobieństwa utraty gatunków na całym świecie, wykorzystując i opracowane przez CSIRO nowe modele globalnej bioróżnorodności, a także aktualne mapy obszarów nietkniętej przyrody.