Pierwsza w historii stacja księżycowa — Gateway będzie krążyła po przypominającej aureolę orbicie, zbliżając się do Srebrnego Globu na odległość 3 tys. km i oddalając na dystans 70 tys. km. Orbitę po miesiącach analiz wybrali eksperci z NASA i ESA. Taka trajektoria pozwoli m.in. na oszczędzenie energii w czasie podróży z Ziemi do stacji.
Lunar Orbital Platform (Gateway) w przyszłej dekadzie ma powstać w pobliżu Księżyca. To z niej ludzie i roboty będą lądować na powierzchni ziemskiego satelity. Stacja będzie też zaopatrywać astronautów udających się w misje w daleką przestrzeń i pozwoli zdobyć bezcenne doświadczenie przed lotem na Marsa.
Gateway będzie okrążać Srebrny glob po orbicie NRHO (near-rectilinear halo orbit). Silnie ekscentryczna orbita pozwoli stacji zbliżyć się do Księżyca na odległość 3 tys. km, po czym oddalić się na odległość 70 tys. km. Orbita będzie przy tym obracała się razem z Księżycem tworząc z punktu widzenia Ziemi coś na kształt aureoli.
Zdaniem fachowców z kosmicznych agencji to najlepszy wybór pod względem lądowań, transportu między bazą i Ziemią, lądowań na Księżycu oraz bezpieczeństwa.
Stacja będzie składana w pobliżu Księżyca z wielu modułów. Jednocześnie, aby oddalić się od Ziemi trzeba nadać statkowi dużą energię, którą trzeba potem wytracić w pobliżu Księżyca. Wybrana orbita ułatwi dolatującym z planety statkom spotkanie ze stacją.
Gateway będzie przy tym zbliżać się do Księżyca co siedem dni. W tym czasie będzie możliwe lądowanie na jego powierzchni oraz powrót.